Mężczyzna o niezbyt silnej potencji

Jeśli miałbym udzielić rady mężczyźnie o niezbyt siinej potencji, to powinna ona brzmieć: spowoduj przejście finału pierwszego spółkowania w preludium i grę miłosną następnego zespolenia seksualnego. Gra miłosna może się przy tym szczególnie dobrze rozwijać oraz nieco przedłużać, aby akurat w tych warunkach osiągnąć pełny rozkwit. W międzyczasie ciaio mężczyzny ma dość czasu na wypoczynek po pierwszej ejakulacji oraz do przygotowania się do następnej – a podniecenie seksualne u obojga małżonków powoli i harmonijnie wzrasta. W ten sposób mają oni okazję i możliwość przeżycia peinej rozkoszy seksualnej oraz dania upustu swym wzajemnym uczuciom (w tym przypadku kobieta również może wykazywać aktywność przy grze miłosnej). Jeśli po powtórnym spóikowaniu mężczyzna może dostatecznie wypocząć i wyspać się (dlatego spólkowanie tego rodzaju najlepiej jest odbywać na początku nocy), to nikła jest obawa, że następnego poranka będzie się czuł zmęczony. Gdyby jednak, zamiast dobrego samopoczucia, poczucia wzmożonej siły, świeżości i wydolności fizycznej i psychicznej, które są normalnym następstwem spółkowania, pojawiły się następnego dnia wspomniane objawy znużenia, to szkoda ta może być wyrównana poprzez opóźnienie o kilka dni następnego spółkowania. Z doświadczenia tego można wysunąć wskazówkę, że przy następnym stosunku powtarzanym lepiej będzie, gdy małżonka przejmie bardziej aktywną rolę w spełnieniu aktu.

Nie zdziwiłbym się, gdyby ten i ów spośród moich czytelników doszedł do wniosku, że to co powyżej powiedziałem o wydolności seksualnej kobiety w porównaniu z mężczyzną, niezbyt zgadza się z tym, co napisałem w poprzednim rozdziale o jej znacznie mniejszej pobudliwości, a jeszcze mniej z moim twierdzeniem o częstej oziębłości płciowej (!rigidilas sexuoJis) u kobiet.

Leave a reply

You may use these HTML tags and attributes: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>