Jak jednak, przedstawia się wzajemny stosunek uczuć opanowanych przez obydwie te grupy kierunków (z których każdy stara się wniknąć możliwie głęboko w duszę ludzką) w wielu przypadkach, w których naprzemiennie przeważa jedna to znów druga siła?
Innyfni słowy (i wyrażając lo praktycznie): w jakim stosunku pozostają poglądy i przepisy odnośnej religii do zasad małżeństwa doskonałego, które poznaliśmy w poprzednich rozdziałach tej książki?
Jest to pytanie, którego nie możemy pominąć, gdyż jak najgłębiej dotyczy ono higieny psychicznej małżeństwa doskonałego. Jeśliby ta ewolucyjna forma małżeństwa występowała przeciwko pogtądom i przepisom religijnym, byłoby jasne, że wywoływałaby u obojga małżonków rozterki i konflikty wewnętrzne, które oznaczałyby poważne zaburzenia w obrębie małżeństwa doskonałego, gdyż silnie zagrażałyby jego zdrowiu psychicznemu. –
Powiedzmy od razu, że tego rodzaju rozbieżności {które musieliśmy poruszyć ze względu na pewne ascetyczne tendencje w chrześcijaństwie ) na szczęście nie ma w olbrzymiej większości przypadków, oraz tam, gdzie przepisy religijne sprzeciwiają się jedynie pewnym szczegółom naszych rad: małżeństwo doskonałe może się więc bez żadnego uszczerbku w pełni przystosować do tych przepisów.
Jeśli chodzi o różne religie, trudno jest wyłonić jednolity obraz spośród interesujących nas poglądów i przepisów. Nakazy religii mojżeszowej na przykład wymagają, aby mężczyzna nie stykał się, tzn. nie spólkował ani nawet nie obdarzał intymną pieszczotą kobiety w czasie miesiączki, połogu itp. W określonym terminie kobieta musi być oczyszczona przez rytualną kąpiel. Bezcelowe byłoby dokładne podawanie tych przepisów, gdyż są one znane moim czytelnikom
Leave a reply