Wokół popędu seksualnego, wyrażonego w postaci popędu do zbliżenia, krystalizują się najróżniejsze uczucia i myśli: tworzy się zespół psychiczny niezróżnicowanej miłości. Jest to jednak nic więcej jak tylko etap rozwojowy w życiu seksualnym pojedynczego człowieka. Uczucia miłości systematyzują się wcześniej czy później. Podczas gdy zespół psychiczny stałe powiększa swój zasięg i opanowuje coraz nowe grupy myśli, aż w końcu opanowuje potężną część wyobraźni, skojarzenia coraz silniej się utrwalają oraz zwracają w określonym kierunku. Obiekt miłości, początkowo wyobrażony tylko jakby w półśnie, przybiera kształt bardziej realny i osobisty: posłać idealna, która będzie darzona uczuciem miłości, zostaje modelowana przez psychikę.
Wkrótce człowiek ją spotyka, ale już pod postacią człowieka z krwi i kości. To, czego będzie jej brak w porównaniu z ideałem, uzupełnią pragnienia miłosne. Pierwsze, nieśmiałe, ukradkowe zabiegi miłosne, wymienione słowo lub odwzajemnione spojrzenie – i wybucha płomień, radośnie rodzi się miłość.
Popęd do zbliżenia, przekształcający się w miłość, ma od tego momentu sposobność do dalszego rozkwitu – zieleni się, rośnie, aż do całkowitego osiągnięcia zespolenia kochanków. W chwili, w której kochankowe wzajemnie znajdują w sobie dopełnienie, popęd do zbliżenia i tęsknota za zaspokojeniem na nowo scalają się w jedność, w całość na wyższym poziomie. Miłość wyrosła – teraz dopiero może rozkwitać.
Leave a reply