Początek współżycia płciowego

Zacznijmy od początku, to jest od fizycznego dokonania małżeństwa. Nie zawsze jest ono identyczne z defloracją (oddzie- wiczeniem), gdyż nie każda kobieta wstępuje w związek małżeński jako dziewica (virgo intacta). To, o czym obecnie będziemy mówić, nie ma oczywiście żadnego znaczenia dla osób, które wprawdzie świeżo zawarły związek małżeński, lecz są przyzwyczajone do odbywania stosunków płciowych. Męż- czyzna poślubiajcie kobietę, która nigdy nie miała stosunków płciowych, musi do tego aktu podchodzić bardzo uważnie i ze zrozumieniem.

Musi bowiem pokonać u niedoświadczonej partnerki dwa opory: psychiczny i iizyczny. Psychiczny (a więc znowu wkroczyliśmy w dziedzinę psychiki) istnieje zawsze, nawet przy niepohamowanej miłości i przy pełnej gotowości oddania się – chociażby świeżo zaślubianej żonie udało się ten opór ukryć {nawet przed samą sobą).

Chcę to wyjaśnić i udowodnić w sposób, który ceIowTo starałem się omijać w tej książce – przez porównanie z zachowaniem się zwierząt. Spróbujmy zaobserwować jakiekolwiek samice w okresie rui! Wszystkie pragną kopulacji, lecz te, które się jeszcze nie parzyły, zachowują się zupełnie inaczej, niż te, które są „uświadomione”. Wprawdzie i le ostatnie często usiłują uciec przed samcem, lecz jasne jest, że chodzi tu o oddziaływanie wabiące, mające na celu wzmożenie pobudzenia i osiągnięcie większej gotowości u samca i samej samicy. Natomiast samice „dziewicze” zachowują się zupełnie inaczej. Chęć ucieczki daleko przewyższa pobudzenie, a z całego zachowania się wynika, że popęd do zespolenia seksualnego slacza ciężką walkę z pewnego rodzaju bojażnią i lękiem: w walce tej popęd zwycięża czasem dopiero po względnie długim czasie.

Leave a reply

You may use these HTML tags and attributes: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>