Zamiast używać terminu „popęd detumescencyjny” , woię posługiwać się pojęciem „popęd do odprężenia” (seksualnego), Mam przy tym na myśli odprężenie miejscowe jak i ogólne, a przede wszystkim – psychiczne. Jeszcze lepsze wydaje mi się określenie: popęd do zaspokojenia seksualnego, gdyż wyraża ono trafniej odczucie miejscowego, jak i ogólnego odprężenia zadowalającego, związanego bezpośrednio z przeż.y- ciem szczytowania w zespoleniu seksualnym, Ponieważ jednak „odprężenie” bardziej odpowiada „detumescencji” Molla, zachowuję to pojęcie również i będę używał naprzemiennie obydwu powyższych terminów.
więcej