Ogólnie mówiąc pewne jest, że ludy pierwotne, a zwłaszcza wschodnie, uważają utratę napletka za korzystną dla zwiększenia rozkoszy seksualnej dlatego, że największą wagę przypisują możliwie najdłuższemu trwaniu stosunku. Z pewnością odgrywa tu rolę ogólna skłonność ludzka do uzyskiwania maksimum każdej rozkoszy, a przede wszystkim do zwiększenia intensywności całego szeregu odczuć rozkoszy seksualnej (które zawsze wydają się zbyt krótkotrwale). Z punktu widzenia fizjologii seksualnej uważam takie zachowanie za zupełnie normalne, a w każdym razie za występujące świadomie lub podświadomie u każdego zdrowego pod względem seksualnym człowieka. Jeszcze ważniejszym czynnikiem jest jednak nastawienie psychiczne człowieka pierwotnego, który (mimo braku szacunku dla kobiety, traktowaniu jej jak własność i zwierzę pociągowe) przywiązywał o wiele większą wagę do zaspokojenia seksualnego żony, niż czyni to przeciętny mężczyzna żyjący w kulturze zachodniej. Mężczyzna pierwot- ny nie jest zadowolony ani z przebiegu stosunku, ani z siebie samego, jeśli żona nie została przez niego zaspokojona. Cieszy się on nie tyle z rozkoszy, kLórą sam odczuwa, ile z tej, którą sprawia.
więcej